Katastrofa z 86 roku ostatnio staje się jednym z bardziej popularnych tematów. Po obejrzeniu serialu kolega polecił książkę, która uzupełnia aspekty nie poruszone w ekranizacji.
Przedstawia czasy po tragedii, mówi o ludziach zamieszkujących tereny objęte skażeniem, którzy zostali pozostawieni sami sobie, nie tylko zawiedli się na własnym kraju, ale również zostali oszukani przez "niezależne instytucje" miedzy narodowe.Temat jest zamiatany pod dywan przez wszystkich, lepiej czerpać zyski niż mówić o ryzyku.
Największy wpływ na mnie wywarły momenty które uświadomiły mi że z tematem nikt się nie uporał do dziś, promieniowanie jest wysokie, a ludzie tam żyjący sprzedają produkty pochodzące z ich ziem, produkty są eksportowane i konsumowane na całym świecie. To oczywiście nie jest jedyne źródło promieniowania które może do nas dotrzeć, ale więcej szczegółów w książce ...
Po zakupie żona przeczytała książkę w jeden wieczór, na mnie czekała, czekała i się doczekała :)
Książka lekka, w sensie lekko się czyta, choć tematyka nie jest taka "lekka". Anegdoty i wstawki sprawiają ze nie ma przynudzania i przeciągania. Ponieważ w wydarzeniach które opisuje Kuba brały udział moi znajomi, wspomnienia wróciły. Pamiętam opowiadania o tym kotle, ponieważ wiedziałem o happy end-zie, były bardziej jak opowiadania o letniej przygodzie.
Jak przeczytałem ich historie z tymi wszystkimi szczegółami, naprawdę robi wrażenie.
cześć druga to opowiadanie jak na Lubelszczyźnie formowała się partyzantka, niestety ludzie mimo tak ciężkiej sytuacji nie potrafili się w pełni zjednoczyć. Dziś niestety również nie widać jedności w narodzie polskim.
Uważam że wybór Michała, najlepszego rozwiązania dla Polski nie był dobry, ale ja znam historie i negatywne aspekty komunizmu, będą w jego sytuacji i żyjąc w tamtych czas, cóż sam nie wiem co bym wybrał.
Koniec książki uzmysłowił mi, że podczas II Wojny Światowej nie straciliśmy tylko elity, ale również wielu wartościowych ludzi z wszystkich warstw społecznych.
Polecam książkę każdemu kto związany jest z Lubelszczyzną, warto wiedzieć jak duży wkład miała w tych ciężkich czasach.
Opowieści dziadków z czasem zanikają w pamięci, z pokolenia na pokolenie coraz mniej szczegółów, ale ta książka pozwoli im przetrwać :)
Książkę dostałem od mamy, z dedykacją od autora dla cioci. Będąc dzieckiem spędzałem wakacje na wsi niedaleko Zakrzówka, tereny opisane w książce są mi bliskie, spodobał mi się również sposób narracji, czułem się jakby to dziadek mi opowiadał jak to kiedyś ...
Historia opowiada losy rodziny chłopskiej od początku XX wieku, z czego się cieszyli, co przysparzało im zmarszczek, jakie wartości były dla nich cenne. Daje dużo do myślenia i pozwala docenić ile dziś mamy, nie jesteśmy głodni, a nauka nie jest przywilejem najbogatszych. Koniec pierwszego tomu jest mocno upolityczniony, jak dla mnie mało ciekawy wątek, czekam z niecierpliwością co będzie w tomie drugi ....
Książka dedykowana dla przedstawicieli handlowych oraz kadry zarządzającej, niemniej jednak można wykorzystać w codziennym życiu, w relacja międzyludzkich.
Czyta się lekko i przyjemnie, składa się z modułów składających się z tezy i anegdoty która dowodzi / uświadamia nam ile możemy zyskać stosując się do niej.
Końcówka ciekawie rozwiązana, lecz były sytuacje trudne w czytaniu tej książki. O ile znam Wrocław i chciałem poczuć klimat, który chciał przedstawić autor, niemieckie nazewnictwo ulic nie tylko dezorientowało, lecz również oddalały mnie od akcji / ksiązki (moja subiektywna ocena). Podsumowując, jak dla mnie książka poprawna.
Lekka książka, szybko się czyta, jako ojciec trafił w moje czułe punkty i starałem się zrozumieć co autor czuł w sytuacjach jakie go spotkały. Dla wierzących ciekawe świadectwo, dla ateisty .... (nie wiem może ktoś skomentuje).
W książce protoplasty Kolumba - Stanisław Likiernika "Made in Poland", było wiele odwołań do pozycji Romana Bratnego "Kolumbowie", postanowiłem sięgnąć po nią.
Niestety, udało mi się przebrnąć tylko przez 1 tom. "Oryginalny" Kolumb wzbudził we mnie sympatie, tu był przedstawiony inaczej (nie mówię że negatywnie, ale inaczej ... ). Wiem że wzorowany był na dwóch postaciach (tak podaje wiki), ale ta rozbieżność bardzo mnie zniechęciła.
Jeśli ktoś będzie chciał przeczytać pozycje o których wspominam, zdecydowanie polecam inną kolejność:
1 "Kolumbowie rocznik 20",
2 "Made in Poland".
Na spotkaniu firmowym rozmowa zeszła na temat książek. Koleżanka poleciła dobrą książkę, kolega potwierdził (niwelując zniechęcenie do "kobiecych książek"). Pozytywnie nastawiony przystąpiłem do lektury. Początek szybko się czyta, z ciekawością jakie to tajemnice kryje ten Pan Grey. Niestety, nie był to kryminał i powiedzmy w 1/5 książki dowiadujemy w czym jest problem (w mojej opinii ciut za wcześnie). Kolejna cześć książki to mieszanina opisu sexu i rozmyślań An czy tego chce.
Lubię "wejść" w skórę bohatera, nie jestem kobietą i te niekończące się przemyślenia były dla mnie niezrozumiałe i po prostu za długie.
Książka według mnie wyłącznie dla kobiet które lubią kierować sie emocjami, ja utwierdziłem się w przekonaniu że tego typu literatura, zdecydowanie nie jest dla mnie.
Po przeczytaniu tej książki mam ochotę zgłębić temat powstania, kolejna książka na liście to "Kolumbowie. Rocznik 20" o której często jest mowa.
Wracając do "Made in Poland", początkowo Pana Stanisława odebrałem jako starszą osobę lekko zgryźliwą i ponurą (liczyłem że rozmowa opisana w książce będzie miła, jakby dziadek opowiadał mi przy ognisku ciekawe historyjki), niemniej jednak poznając historie jego życia polubiłem go i postaram się poznać jego historie ciut lepiej (no proszę i kolejna książka pojawia się na liście - "Diabelne szczęście czy palec Boży?").
Sama książka pozostawia jednak pewien niedosyt, często są odwołania do innych pozycji. Aż chce się więcej wiedzieć.... Niemniej jednak pozostanie w pamięci jak opis wydarzenia na ul. Kilińskiego...
Książka opisuje historie dziennikarza niemieckiego (lata 60-te) poznającego okrutny obraz wojny która wzbudziła w nim odrazę i chęć rozliczenia sprawcy, Pokazanie różnorodność narodu który z jednej strony niszczy, z drugiej jest wielce moralny i nie bacząc na niebezpieczeństwa oczekuje sprawiedliwości.
W mojej opinii książka ma na celu zmniejszenie niechęci do niemieckiego narodu który po wojnie był uosobieniem zła.
Sama historia szybko się czyta choć cześć rzeczy można przewidzieć.
Książka opisująca dziką krainę pełną różnorodnych, ale życzliwych i gościnnych ludzi, daje do myślenia czy naprawdę ucywilizowany świat jest takim dobrobytem.
Opis "wyższych" sfer Federacji Rosyjskiej, ich sposobu myślenia i stylu życia.
Można skonfrontować swoją wizje świata (jednostki, małego trybika) z wizją osób tworzących porządek świata.
Kryminał dziejący się w Lublinie, przykul moją uwagę ponieważ znam Lubelszczyzne, nie ma co więcej pisać by nie spoilerować :) lekka literatura.